Opolenakole.pl - Opolskie forum rowerowe

Jako, że dziś posypało mi się łożysko korby a jeszcze tego nie robiłem to odrazu pytanie o wskazówki? Wiem, że nie powinno być problemy bo jest to podobno łożysko maszynowe,czyli cały kompletny wkład, chyba tylko kwestia ściągnięcia korby? no i dopasowania i zakup nowego. Rowerek to kross hexagon V8.

Doświadczyłem już takiej "przyjemności" wymiany... Chociaż próbowałem niestety sam nie dałem rady, mimo że posiadałem ściągacz do korby i klucz koronkę do suportu.

Sprawę powierzyłem w ręce mechanika serwisu rowerowego (Superrior), który zdemontował korbę, wykręcił stary suport (cosik w nim strzykało i miał wyraźne opory), zmierzył długość osi, dobrał nowy suport z taka samą długością osi i zmontował wszystko na powrót.
Sam wkład suportu kosztował 32zł, niestety nie pamiętam ile mechanik policzył sobie za robotę.

Jest problem z kreśleniem typu tego wkładu suportu przed jego zdemontowaniem, bo jego parametry są "ukryte" i dostępne dopiero po jego demontażu. Czy w specyfikacjach technicznych rowerów są tak szczegółowe informacje na temat poszczególnych części nie wiem. Ale pewnie w instrukcjach serwisowych pewnie są, tylko trzeba do nich dotrzeć.

Jednak jak masz odpowiednie narzędzia i trochę smykałki do mechaniki to w internecie są instrukcje jak przeprowadzić tę operację.
Np. tu ->> http://www.rajubikes.pl/wsuportu.htm


----
Jest jeszcze jeden problem - "Rodzaj Suportu"... a jest tego trochę i ciut ciut.
http://www.rajubikes.pl/suport.htm
Zatem problem nie jest do końca taki jednoznaczny... i być może i tak, że i Twoim jedynym rozwiązaniem, będzie powierzenie roweru mechanikowi.
Ale w tej sprawie sam musisz się z orientować i sam zdecydować.

No wlasnie...JESLI...kupno kluczy jest nie oplacalne bo sa bardzo drogie a takie wymiany robi sie raz na kilka lat wiec wydanie ok 200 zl by lezal klucz w skrzynce jest malo oplacalny nie mowiac juz o narzynce by poprawic gwinty wiec oddanie mechanikowi wyjdzie taniej i pewniej. Ja rowniez wymienialem ok 2 tygodni temu suport korby i naprawa ( wymiana + poprawienie gwintow ) 30 zl a jeden klucz to min 60 zl wiec rachunek jest prosty.

Jednak zaryzykowałem,ciekawość była silniejsza. Znajomy pożyczył mi ściągacz i klucz do odkręcenia, poszło gładko i o to co zobaczyłem łożysko się wysypało, mam wrażenie, że trwało to już jakiś czas, bo coś mało tych elementów. Teraz kwestia dopasowania i kupno nowego.

jakiś dziwny ten suport ale rozsypał się ładnie

temat załatwiony, zrobiłem foto poradę Link

Ten stary suport to wygląda mi na tzw. "zwykły" - czyli oś, ułożyskowana tzw. "łożyskiem wiankowym" i nakręcane z zewnątrz gwintowane miseczki.
Problem w tym, że te tzw. wianki mają dość krótka żywotność i tak jak w twoim przypadku po prostu się rozsypują.
Doświadczałem tego we wcześniej eksploatowanych rowerach. Problem znikał gdy zamiast owych feralnych wianków w miseczkę wyściełaną towotem (smarem) utykałem kulki łożyskowe, takiego samego rozmiaru jak te z wianka, ale o kilka więcej - niemal tyle ile mogło się tam pomieścić. Oczywiście z obu stron osi. Potem tylko kwestia dokręcenia tych miseczek by wyeliminować luz osi, kontrowanie i po krzyku. Działało niezawodnie.

"Wianek rowerowy nie, lepsze są same kulki" -> https://www.youtube.com/watch?v=yM2qhBEurzk

Teraz myśl techniczna poszła do przodu i mamy do dyspozycji zespolone suporty uszczelnione z łożyskami maszynowymi niemal "nie do zdarcia" i jak widziałem taki właśnie suport z sukcesem zamontowałeś w swoim rumaku.