Jako wieloletni rowerzysta powiem tak:
1- to sama "władza" uczy obywatela by olewał znaki i wszelkie nakazy więc niech nikt nie ma pretensji do tych mniej ogarniętych,
( ewidentny przykład to sytuacja na obwodnicy Opole - Krapkowice na wysokości Dąbrówki gdzie postawiono zakaz wjazdu dla rowerzystów i traktorzystów bez możliwości ominięcia skrzyżowania )
2 - znaki informujące o drodze ddr stawia się gdzie popadnie
Krapkowice- Otmęt odcinek przy moście odrzańskim gdzie najpierw był sam ddr a teraz jest to ciąg pieszo rowerowy na który nie ma ani wjazdu ani wyjazdu umożliwiającego włączenie się do ruchu.
3 - tak zwane ddr'y nie mają nic wspólnego z prawdziwą drogą rowerową
Kolejny przykład z Krapkowic a dokładniej z Otmętu - pseudo ddr przy osiedlu 30 to - lecia jeśli to coś co tam zrobiono jest ddr'em to ja jestem baletnicą w teatrze "BALSZOJ" jeszcze nigdy nie widziałem tam żadnego rowerzysty ale władza się cieszy bo 1km kostki już dwukrotnie położono tylko nikt z mieszkańców nie ma pojęcia komu to ma służyć, no ale ktoś zarobił i jest "cacy"
Lista takich kwiatków jest duuuuużo dłuższa ale mi się nie chce pisać, więc olewam takie "ddr'y" i jadę tak by przeżyć w zdrowiu i nie być upierdliwcem na drodze dostosowując się do sytuacji jaką zastaję w danym momencie na drodze i nie interesuje mnie jakieś "prawo", które ma się nijak do rzeczywistości bo wolę mandat niż połamane nogi czy ręce.
PS. Jeżdżę prawie 30 lat i nigdy nie miałem nawet stłuczki ani potrącenia pieszego - wnioski wyciągnijcie z tego faktu sobie sami