Rozmówki

[muszyniak]

Ja dziś Turawa - ale szosą w koło Dużego Jeziora. wyszła równa 100-wa - widząc co dzieje się w lasach nie odważyłem się pchać na błoto. Ale nawet na szosie miałem trzy kryzysy. Hmm trzeba formę szlifować na nowy sezon.

[Mirek]

Ja dziś Turawa - ale szosą w koło Dużego Jeziora. wyszła równa 100-wa - widząc co dzieje się w lasach nie odważyłem się pchać na błoto. Ale nawet na szosie miałem trzy kryzysy. Hmm trzeba formę szlifować na nowy sezon.

ładnie i jak na luty 100 robisz, to na wiosnę 200 będzie oj to muszę się ostro brać za siebie a co do lasu, to jechaliśmy tam właśnie po błoto a zastaliśmy lód

[muszyniak]

Hihi. Już mam plany na trasę 200 km. Czekam na cieplejsze i dłuższe dni. Trasa: Opole, Olesno, Kluczbork,Gorzów Sl, Byczyna, Wolczyn, Opole. Na pewno będę szukał chętnych. To wyjazd na conajmniej 10-11 godzin.

[Mirek]

Hihi. Już mam plany na trasę 200 km. Czekam na cieplejsze i dłuższe dni. Trasa: Opole, Olesno, Kluczbork,Gorzów Sl, Byczyna, Wolczyn, Opole. Na pewno będę szukał chętnych. To wyjazd na conajmniej 10-11 godzin.

ale to szosą ? czy na MTB i trochę szutrów będzie? pomyśl jeszcze na pradziada

[muszyniak]

Wszyscy chętni - na interii pogoda długoterminowa 19.03 (planowana Anka) zachmurzenie bez deszczu, wiatr 7 km/h, temp 12 stopni -IDEALNIE - i co Wy na to?

[muszyniak]

Hmm lato będzie długie, więc nowa propozycja, taki pomysł. Jeżeli wypali wyjazd na Ankę, co może być początkiem zawiązania grupy zapalonych rowerzystów, proponuję w miarę możliwości w tym roku planować trasy celem zwiedzenia wszystkich miast powiatowych Opolszczyzny. Oczywiście nie wszystkie na raz


Ps. Mirek wspomniał o Pradziadzie w Czechach. W zeszłym roku góry Czeskie wokół Pradziada i samego pradziada zjeździłem. Fajna choć męcząca zabawa. Ale nic nie stoi na przeszkodzie aby w tym roku to powtórzyć wraz z Rychlebami - to w tym roku pewne, znowu pomęczyć się na trasach ścieżek.

[Mirek]

Wszyscy chętni - na interii pogoda długoterminowa 19.03 (planowana Anka) zachmurzenie bez deszczu, wiatr 7 km/h, temp 12 stopni -IDEALNIE - i co Wy na to?

idealna pogoda a co do propozycji tras to jestem otwarty na rożne warianty.
W lesie aktualnie jest już bajka, tydzień temu to było lodowisko(fotki stronę wcześniej). Teraz praktycznie bez wody, lekkie błotko i to głownie przy "Monarze" i przed Niwkami (ale tam często tak jest) , za Jedlicami to praktycznie suche liście (fotka po prawej). Dopiero troszkę gorzej się zrobiło za Rzędowem (fotka po lewej) ale jak dla mnie to można już po lasach śmigać Dziś poszła trasa do około Turawy, a lekko nie było watr masakra.

PS. Widziałem po dzienniku, że Blue Jack też się kręcił w tych okolicach



a to sarny na skrzyżowaniu częstochowskiej i obwodnicy. Nic sobie nie robiły z jeżdżących tam aut. Uciekły dopiero na mój widok.

[muszyniak]

Warunki drogowo-rowerowe wracają do normy. Uff zimą mija. Aż miło popatrzeć. A do 19.03 już tylko trzy tygodnie

[Blue Jack]

... Dziś poszła trasa do około Turawy, a lekko nie było watr masakra.

PS. Widziałem po dzienniku, że Blue Jack też się kręcił w tych okolicach

Fakt, byłem w okolicy , ale trzymałem się asfaltów . Mam "dziwną" awersję do błota w każdej postaci.
A wiatr? Fakt trochę dmuchało, ale mowa o 'wietrznej masakrze' to moim zdaniem, trochę przesada... chyba, że ktoś obrał kierunek jazdy w otwartym terenie i na południe. Stamtąd wiało.
Dzisiaj trochę mnie korciło, by na Górę Anny się wtoczyć, ale... ostatecznie, jak widać, nie pojechałem.
Poczekam jeszcze i być może przyłączę się do tych "NakolezOpola".

[Mirek]

Fakt, byłem w okolicy , ale trzymałem się asfaltów . Mam "dziwną" awersję do błota w każdej postaci.
A wiatr? Fakt trochę dmuchało, ale mowa o 'wietrznej masakrze' to moim zdaniem, trochę przesada... chyba, że ktoś obrał kierunek jazdy w otwartym terenie i na południe. Stamtąd wiało.
Dzisiaj trochę mnie korciło, by na Górę Anny się wtoczyć, ale... ostatecznie, jak widać, nie pojechałem.
Poczekam jeszcze i być może przyłączę się do tych "NakolezOpola".

Co do wiatru to najgorzej było od promenady przez elektrownie, do skrętu na Niwki. Może jeszcze nie rozjedzony jestem